TVP 1 HD TVP 1 HD

Kill Bill

115 мин
Kill Bill

Описание

Będąca w zaawansowanej ciąży członkini grupy płatnych morderców zostaje zdradzona przez swych współpracowników, którzy zamieniają jej ślub w krwawą jatkę. Panna młoda ciężko ranna w głowę zapada w śpiączkę. Kiedy niespodziewanie budzi się po czterech latach, poprzysięga zemstę. "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" – takim mottem rozpoczyna się "Kill Bill" i o ile rzeczywiście jego głównym tematem jest bezlitosny odwet, o tyle reakcje, które ów film wywołał, trudno uznać za chłodne. Przeciwnie – jedni rozpływali się w pochwałach nad realizacyjnym geniuszem Tarantino, inni nie szczędzili mu krytyki, zarzucając twórcy fabularną miałkość oraz rzadko spotykane w kinematografii głównego nurtu nasilenie brutalności i przemocy. Kontrowersje wywołał też pomysł podziału filmu na dwie części. Szefowie wytwórni Miramax, która wyprodukowała dzieło Tarantino, tłumaczyli się, że tak znakomity ponad 3-godzinny materiał nie zasługuje na brutalne skracanie do formatu akceptowalnego dla przeciętnego widza, ale skądinąd wiadomo, że z handlowego punktu widzenia lepiej sprzedać ten sam produkt dwa razy niż raz. Zwłaszcza, że reżyser i jego ekipa spędzili na planie aż 155 dni zdjęciowych, co jest wynikiem znacznie powyżej przeciętnej, zarówno czasu jak i kosztów. W efekcie powstał film od strony formalnej budzący podziw. Każda scena wydaje się tu dopracowana w najmniejszych detalach, kostiumy, choreografia walk, ilość nawiązań do historii X Muzy, zabawa najróżniejszymi konwencjami (od kina czarno-białego począwszy na anime skończywszy) nie może nie robić wrażenia. Równie zwariowana, a jednocześnie wyjątkowo adekwatna do obrazu jest ścieżka dźwiękowa. Pozornie – wewnętrznie niespójne muzyczne pot pourri, a w rzeczywistości trudno wyobrazić sobie "Killa Billa" bez tego właśnie, niezwykłego soundtracku. Nie zawodzą również aktorzy, zwłaszcza grająca główną rolę Uma Thurman oraz w pierwszej części filigranowa (lecz u Tarantino śmiertelnie groźna) Lucy Liu. Fabuła jest zdecydowanie umowna i zdradza komiksową proweniencję. Tarantino nakreślił portrety swych bohaterów raczej grubą kreską, nie ukrywając, że liczy się dlań przede wszystkim zabawa ruchomymi obrazami, a nie psychologizowanie. Humor w "Killu Billu" jest jednak specyficzny, często czarny jak smoła, balansujący na granicy dobrego smaku. Fani Tarantino znajdą tu więc tyle samo powodów do uznania go po raz kolejny za zwariowanego geniusza, co jego przeciwnicy za wesołkowatego nihilistę. "Czarna mamba", członkini gangu płatnych zabójców o sugestywnej nazwie Pluton Śmiercionośnych Żmij, zostaje w dniu swojego ślubu zdradzona przez współtowarzyszy, którzy brutalnie mordują wszystkich uczestników ceremonii. Panna młoda ma zginąć z rąk swego szefa, mężczyzny imieniem Bill. I tak się wszystkim uczestnikom napadu wydaje, lecz dziewczyna trafiona kulą w głowę w rzeczywistości jest tylko ciężko ranna. Zapada w czteroletnią śpiączkę. Kiedy się budzi, początkowo pogrąża się w rozpaczy (w dniu ślubu była w zaawansowanej ciąży, teraz po dziecku nie ma śladu), by chwilę potem poprzysiąc krwawą zemstę wszystkim, którzy ją skrzywdzili. Lista jest krótka, a figurują na niej wszyscy członkowie gangu, którzy odwiedzili ją w dniu zamążpójścia: czarnoskóra Vernita Green, filigranowa mistrzyni katany O – Ren Ishii, bezwzględny osiłek Budd, jednooka Elle Driver i oczywiście jako danie główne – szef grupy, Bill.