Całkiem niezła historia E559 - Mały i ryczy
15 perc
Leírás
50 lat temu z taśmy Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Tychach zjechał pierwszy egzemplarz "malucha" – Fiata 126p, zwanego też żartobliwie kaszlakiem czy toczydełkiem. W czasach PRL – u był synonimem luksusu i dobrobytu, a także niespełnionym marzeniem wielu polskich rodzin. Produkcja rozpoczęła się w 1973 roku w Bielsku – Białej, w oparciu o włoską linię technologiczną, a dwa lata później – już wyłącznie z polskich części – przeniosła się do zakładu w Tychach. "Maluch" uchodził za samochód pojemny jak na swoje gabaryty, zwrotny oraz prosty w obsłudze i naprawie. Choć był najtańszym autem na rynku, przeciętny Kowalski musiał odłożyć na niego równowartość ponad 20 miesięcznych pensji. Fiat 126p służył nie tylko jako samochód rodzinny – bywał także taksówką czy niewielkim autem dostawczym. Z ponad 3 milionów wyprodukowanych egzemplarzy co trzeci trafiał na eksport – nie tylko do krajów europejskich, ale także do Australii, Nowej Zelandii czy Chin. Na Kubie mały fiat zyskał nawet własny przydomek: "Polaquito".