close
confetti mask
TVP 3 Gorzow TVP 3 Gorzow

Okrasa łamie przepisy E416 - Wyprawa do wsi Skroblaki

30 min
Okrasa łamie przepisy E416 - Wyprawa do wsi Skroblaki

Kirjeldus

Karol Okrasa kontynuuje poszukiwania polskiego smaku. A kiedy już ten smak odnajduje, ze smakiem i pożytkiem dla konserwatywnej polskiej widowni, próbuje go przełamać. Bo wbrew powszechnym wyobrażeniom polska kuchnia to nie tylko pierogi i schabowy. Mamy wielowiekową tradycję podawania ryb, szczególnie słodkowodnych, a polskie mięsa i wędliny biją jakością większość europejskiej produkcji. Od 1989 roku w najdalszych zakątkach Polski wytwarza się smakowite produkty warte zaprezentowania szerokiej widowni. Cudze chwalicie, swego nie znacie!W swojej kolejnej wyprawie kulinarnej Karol Okrasa wyruszy do małej wioski Skroblaki, położonej obok białoruskiej granicy w sercu Puszczy Knyszyńskiej. Obecnie mieszka tu na stałe zaledwie kilka osób, w większości bardzo wiekowych, bo młodzi przenieśli się za pracą i wygodniejszym życiem do miast. Ale pochodząca z tej wsi pani Katarzyna postanowiła wraz z siostrą Anną ocalić od zapomnienia tutejsze obyczaje, a przede wszystkim niezwykle oryginalne przepisy kulinarne. W tym celu założyła niewielkie Koło Gospodyń Wiejskich i od lat spisuje pozyskane od najstarszych mieszkanek wioski dawne receptury. Pokazują nam one niezwykłą pomysłowość dawnych mieszkańców, którzy żyli bardzo biednie. Ziemie były tu od zawsze mało urodzajne, a do garnka można było włożyć tylko to, co samemu się wyhodowało bądź zebrało z pola czy lasu. A było tego niewiele. Mięso pojawiało się na stołach dawnych mieszkańców wsi tylko dwa razy w roku, na Boże Narodzenie i na Wielkanoc. Wszystko, co tylko nadawało się do zjedzenia było na wagę złota. Dziś trudno nam sobie wyobrazić, mając w zasięgu ręki suto zaopatrzone sklepy w produkty z całego świata, że dla dawnych mieszkańców woda po gotowaniu ziemniaków czy klusek była rarytasem i podstawą prostej zupy. Pani Katarzyna wraz siostrą i koleżankami z Koła odtwarza te zapomniane przepisy, częstuje takimi potrawami turystów oraz prezentuje je na rozlicznych podlaskich festiwalach kulinarnych. A jakie potrawy przygotuje dla Karola? Będzie niezwykle prosta zupa na wodzie po gotowaniu ziemniaków, doprawiona wyłącznie cebulą i odrobina pieprzu. Będzie też bardziej odświętna zupa na wodzie po gotowaniu kiełbasy. Zobaczymy też znaną w regionie "tołkanicę", czyli przetarte ze skwarkami i cebulką ziemniaki, zapieczone w piecu chlebowym. Będą też niezwykłe potrawy wigilijne, takie jak budyń z wodą po śledziach, bo choć trudno w to uwierzyć ubogich dawnych mieszkańców wsi nie stać było na zakup samych śledzi na wigilię, więc prosili sklepikarza o wodę z beczki po śledziach i z niej przyrządzali wigilijne danie. Zobaczymy też coś w rodzaju wigilijnego kisielu przygotowywanego ze sfermentowanej mąki owsianej. Wszystkie te potrawy pani Katarzyna z siostrą przyrządzi dla Karola w tradycyjnym podlaskim domu, przy wielkim kaflowym piecu. A jakie potrawy inspirowane biedną kuchnią podlaskiej wsi Skroblaki przyrządzi dla widzów nasz kucharz? Pierwszą propozycją Karola będzie zupa, przygotowana na wywarze z resztek po wędzonej rybie, z marchewką, porem, selerem i domowym makaronem. Natomiast druga to polewka chlebowa z cebulą na wodzie, ze skwarkami z sera Halloumi.